CIEPŁE SŁÓWKA: Internet ma dobre, ale też złe strony. Jak alkohol
Gdy przed wiekami zagubiony i wyczerpany wędrowiec trafił na ludzką siedzibę, uczynny pasterz mógł mu albo podać zbawienny posiłek lub... truciznę. A miła dziewczyna swoją ręką mogła albo wskazać właściwy kierunek do domu albo drogę do zatracenia na bagnach. Wszystko było sprawą zaufania.
Teraz zamiast pustyni i dżungli (nie dotyczy to np. Martyny Wojciechowskiej) zwykle podróżuje się po Internecie...
22.04.2013 00:00