Reklama

Nie bójmy się kominiarza!

Jeżeli nawet skrupulatnie spełnimy ogólne wymagania stawiane kominom, to może się okazać, że pozornie identyczny kominek naszego znajomego funkcjonuje doskonale, a my z naszym mamy problemy.
Nie bójmy się kominiarza!

 

Jeżeli nawet skrupulatnie spełnimy ogólne wymagania stawiane kominom i zalecenia producenta, to może się okazać, że pozornie identyczny kominek naszego znajomego funkcjonuje doskonale, a my z naszym mamy problemy. Oczywiście najłatwiej jest wówczas obarczyć winą wkład kominkowy. Jednak zwykle przyczyny złego funkcjonowania kominka są inne. Złe funkcjonowanie kominka może być skutkiem położenia domu, np. gdy wokół rosną duże drzewa lub są wyższe budowle, to może się okazać, że minimalna długość przewodu dymowego i minimalna wysokość powyżej kalenicy to zbyt mało. Wówczas może być pomocne przedłużenie kanału kominowego. Z kolei dom usytuowany na „wichrowym wzgórzu” może mieć zbyt silny ciąg kominowy. Również płaski dach wymaga wyniesienia przewodu kominowego o 1,2¸1,3 metra powyżej jego płaszczyzny.

W związku z wieloma czynnikami, nieraz pozornie marginalnymi, wpływającymi na prawidłowy ciąg w przewodzie dymowym, wskazane jest skorzystanie z opinii kominiarza przed rozpoczęciem budowy kominka. W wielu krajach jest to obligatoryjne! Niestety, wiele osób, które inwestują w kominek nawet równowartość samochodu, czuje paniczny strach przed… kominiarzem. Wizyta i opinia kominiarska to przecież nie są wielkie koszty. Jeśli nawet kominiarz powie „nie” naszym planom, to nie tyle okradnie nas ze złudzeń, ile oszczędzi nam zbędnych wydatków i rozczarowań.

Witold Hawajski


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama