Już po raz kolejny firma Brunner zaprosiła partnerów handlowych do swej siedziby w Eggenfelden. Podczas trwającego trzy dni szkolenia zgromadzeni goście mogli poznać bliżej produkty i specyfikę znanego z niekonwencjonalnych pomysłów, niemieckiego producenta. Pierwszy dzień spotkania poświęcono wkładom kominkowym i piecom kaflowym, w teorii i praktyce. Po ogólnym wprowadzeniu skupiono się wokół palenisk Kompakt-Kamine, Romantik-Feuer, rozwiązań „easy lift” oraz serii HKD. Sporo uwagi poświecono także elektronice – montażowi, podłączeniu i uruchomieniu automatycznego sterowania EOSr4 i EOSr5.
Kolejny dzień szkolenia w całości przeznaczono na przybliżenie tematyki ogrzewania piecem kaflowym i kominkiem z płaszczem wodnym Przede wszystkim przypomniano, jak ważne dla zapewnienia komfortu cieplnego jest odpowiednie określenie potrzeb grzewczych dla konkretnego domu i jego użytkowników. Krok po kroku, przyjmując za podstawę specyfikę budynku i posługując się zestandaryzowanymi przykładami dobierano odpowiednie dla danych warunków urządzenia. Prezentując technikę wodną przybliżono nie tylko jej podstawy, ale też rozwiązania zintegrowane z urządzeniami zasilanymi energią słoneczną oraz montaż wkładu z opcją wodną do istniejącego już centralnego ogrzewania. Całość uzupełniły praktyczne pokazy i warsztaty.
Sukces produktu to nie tylko wysoka jakość, ale też profesjonalna obsługa klienta, dlatego gospodarze nie pominęli również technik prezentacji i sprzedaży. Obok kwestii budowy wizerunku firm znów powrócił przy tej okazji temat rozpoznania potrzeb i życzeń klienta.
Bogaty program i doskonała organizacja części merytorycznej to nie jedyne wrażenia z pobytu w Eggenfelden. Każdy dzień wielogodzinnej nauki uatrakcyjniały wieczorne biesiady przy bawarskich potrawach i nieodłącznym kuflu piwa (z rodzinnego browaru „Brunner”). Niepowtarzalną atmosferę zapewniła integrująca organizatorów i uczestników szkoleń muzyka – bawarskie i polskie przeboje oraz światowe standardy, grane i śpiewane wspólnie, na żywo. Spanie w kojach oryginalnego centrum szkoleniowego - drewnianego okrąglaka otoczonego łąkami, po których raz po raz przechadzały się koty i czmychały zające, jadanie w zaaranżowanych przy pomieszczeniach biurowych ogródkach oraz piękna, upalna pogoda dopełniły niezapomnianych, niemal wakacyjnych, choć pracowitych, wrażeń.