Od wielu lat prowadzę firmę kominkową w Lublinie. Realizowałem różne projekty kominkowe, ogrodowe oraz sauny. Dziś chciałbym przedstawić ciekawą, dopracowaną i – muszę przyznać – pracochłonną realizację „kombajnu” ogrodowego. Umieszczony na dużej działce pod zadaszeniem „kombajn” umożliwia – zgodnie z życzeniem inwestorów – wspólne biesiadowanie na świeżym powietrzu, niezależnie od aury na zewnątrz. Na powierzchni o wymiarach 9 × 6 m znalazła się obszerna zabudowa ogrodowa wykonana z cegły klinkierowej i materiałów szamotowych. W jej bryle znajduje się trzon kuchenny z paleniskiem piecowym budowanym metodami zduńskimi, obszerny grill o wymiarach 70 × 80 cm, dający możliwość grillowania na czterech poziomach ustawienia rusztu, oraz wyposażona w termometr komora wędzarnicza umieszczona za grillem. Wędzarka zasilana jest paleniskiem kuchennym, co oznacza, że dym z kuchni może iść bezpośrednio do komina albo być przekierowany do komory wędzarniczej i dopiero potem do przewodu dymowego. Całość dopełniają półki i szafki wykonane z drewna oraz blaty robocze wykonane z czarnego granitu. Co ciekawe, jeden z blatów – zgodnie z życzeniem inwestora – został specjalnie wzmocniony pod kątem rozbioru mięsa. Dzięki doprowadzeniu wody w zabudowie, znalazł się też bardzo przydatny przy przygotowywaniu posiłków na zewnątrz zlew, a doprowadzona elektryka (z zabezpieczeniem przeciwporażeniowym) pozwoliła na umieszczenie kilku gniazdek elektrycznych, wygospodarowanie miejsca na lodówkę i instalację oświetlenia. W realizacji wykorzystaliśmy żeliwny osprzęt (drzwiczki paleniska piecowego, płyta grzewcza) marki Pisla oraz wykonane przez rzemieślników elementy ze stali nierdzewnej (m.in. ruszty, pojemnik na popiół). Każde urządzenie grzewcze musi mieć dobry „wydech”, dlatego zastosowaliśmy wysokiej jakości ceramiczny komin systemowy. Tak przygotowany „kombajn” pozwala przenieść kuchnię na sezon wiosenno-letni, a przy dobrej aurze także wczesnojesienny, do ogrodu. Można zatem wspólnie gotować, grillować czy wędzić, a inwestorzy mogą – zgodnie z marzeniem – organizować rodzinne spotkania i wspólnie zasiadać przy dwudziestokilkuosobowym stole.
Kominki.pl Andrzej Szczęśniak