"Jeżeli chcemy wygrać walkę ze smogiem i jak najszybciej osiągnąć cel, jakim jest CZYSTE POWIETRZE, nie możemy wykluczać możliwości stosowania współczesnych ogrzewaczy pomieszczeń na biomasę drzewną. Bez włączenia do tej walki wszystkich podstawowych technologii OZE, w tym przede wszystkim współczesnych pieców i kominków, będziemy pozbawieni najtańszego oręża, które dzięki swojej powszechności i tradycyjnej obecności w polskich domach i kulturze życia – a dziś także dzięki stosowaniu najnowszych rozwiązań technologicznych, może ją znacznie przyspieszyć i uskutecznić. W tym celu musimy usunąć wszelkie schizofreniczne działania, które z jednej strony wspierają rozwój OZE, a z drugiej tego wprost zakazują. Nie mogą współistnieć przepisy prawne raz wspierające, a raz zakazujące stosowania drewna. Dlatego, występując w imieniu rzemieślników związanych z Małopolskim Cechem Zdunów i Zwodów Pokrewnych (w tym producentów kafli i ogrzewaczy pomieszczeń) oraz ogromnej rzeszy mieszkańców posiadających piece i kominki w Krakowie i w gminach ościennych – przedstawiamy główne powody, uzasadniające potrzebę usunięcia nieeuropejskich postanowień krakowskiej uchwały antysmogowej, oraz propozycje rozwiązań technicznych i prawnych gwarantujących czyste powietrze podczas spalania drewna."
Więcej artykułów o podobnej tematyce znajdziesz w dziale PIECE KAFLOWE.
1. Powód: Kierunek transformacji energetycznej w Europie.
Trudno dziś wyrokować, jaki ostatecznie kształt w perspektywie do 2050 r. przyjmie realizacja wymogów znowelizowanej w 2018 r. dyrektywy EPDB i czy z naszego miksu energetycznego w ramach dekarbonizacji i rezygnacji z korzystania z paliw kopalnych w istniejących budynkach UE, rzeczywiście całkowicie zniknie ogrzewanie gazem, lekkim olejem czy węglem.
Pewnym natomiast staje się fakt wprowadzania w krajach członkowskich, coraz większych ograniczeń w stosowaniu do ogrzewania budynków paliw kopalnych, przy równoczesnym wspieraniu i zwiększaniu stosowania odnawialnych źródeł energii (OZE) – w tym zwłaszcza najtańszego drewna. Dlatego nie ograniczanie, lecz wspieranie rozwoju rzemiosła zduńskiego, czyli branży, która zapewnia tego rodzaju ogrzewanie na drewno, staje się dziś niezbędnie konieczne. Wytwarzane i budowane przez zdunów ogrzewacze pomieszczeń na drewno, stają się więc w naturalny sposób szansą na rozwój stosowania technologii OZE, a także osiągnięcia celu jej 25% udziału w 2030 r.
Temu kierunkowi zmian niestety, całkowicie przeczy krakowska uchwała antysmogowa. Gdy w Europie wprowadza się już dopłaty, by ogrzewanie gazowe wymienić na OZE, to w Krakowie dopłaca się do wprowadzania ogrzewania gazem i uchwala się zakaz palenia drewnem jako OZE, dezinformując jeszcze mieszkańców o jego ogromnej szkodliwości.
2. Powód: Docenienie ogrzewaczy pomieszczeń na drewno jako OZE w rozproszonej energetyce cieplnej.
Do niedawna w Polsce dominowało przekonanie, że posiadamy tylko trzy podstawowe technologie OZE używane w budynkach jednorodzinnych:
• kotły na biomasę,
• pompy ciepła
• termiczne kolektory słoneczne.
Na szczęście, choć dziś na razie tylko na szczeblu instytucji państwowych – Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii i w programach Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (NCBiR), zostało już dostrzeżone i uznane wśród podstawowych technologii OZE ogrzewanie budynków jednorodzinnych także przez ogrzewacze pomieszczeń na biomasę drzewną (współczesne piece i kominki grzewcze).
Ta dobra zmiana, która powinna wkrótce uwidocznić się na różnych konferencjach i kongresach związanych z technologiami OZE, jest owocem dokonującego się także w naszym kraju rozwoju badań i stosowania nowych technologii czystego spalania, akumulowania i dystrybuowania ciepła pozyskiwanego z najbardziej powszechnie dostępnego paliwa, jakim jest biomasa – zwłaszcza drzewna. Mamy zalesienie ok. 1/3 powierzchni kraju, przy drastycznie małym wykorzystywaniu drewna energetycznego do celów grzewczych. Programy promocji i wsparcia, gdyby objęły także wdrażanie innowacyjnych technologii budowy ogrzewaczy pomieszczeń, pozwoliłyby na znacznie szybsze upowszechnienie stosowania i zwiększenie dostarczania najtańszego ciepła do całych budynków, w sposób stały i niemal bezobsługowy, nawet przez okres 12-24 godzin od załadunku paliwa.
3. Powód: Ekologia + ekonomia = czyste powietrze.
Od zrównoważenia tych dwóch czynników, zależy skuteczność realizacji wszelkich programów poprawy jakości powietrza. Dlatego potrzeba nam promocji takich technologii OZE, których stosowanie jest od początku ekonomicznie uzasadnione. Stosując ponadto we współczesnych ogrzewaczach pomieszczeń (piecach i kominkach grzewczych) innowacyjne rozwiązania niskoemisyjnego spalania nawet na poziomie o kilkadziesiąt procent niższym niż wymaganym przez graniczne wartości dyrektywy Ekoprojektu (Rozporządzenie Komisji Europejskiej (UE) 2015/1185), a także najnowsze technologie zabezpieczeń eksploatacyjnych pozwalające w praktycznym użytkowaniu zagwarantować właściwą emisję (Zob. zał. 2), branża rzemiosła zduńskiego całkowicie zaprzeczyła opiniom, które jeszcze do niedawna przypisywały spalaniu drewna w tego rodzaju instalacjach, główną przyczynę zanieczyszczania powietrza a nawet smogu.
Twierdziły one – co można było usłyszeć w różnych stereotypowych wypowiedziach a nawet kampaniach promocyjnych ogrzewania gazem, że aż w 80-90% za zanieczyszczenie niską emisją, odpowiada spalanie paliw stałych. Wrzucono przy tym do „jednego worka” bez rozróżnienia tak stare „kopciuchy” węglowe, jak i najnowsze technologicznie piece i kominki na drewno. Posunięto się nawet do formułowania twierdzeń, że trują one bardziej niż węgiel.
Dla przykładu w Uzasadnieniu do krakowskiej uchwały antysmogowej, przytoczono bez uzyskania potwierdzenia wiarygodnymi badaniami naukowymi, oparte tylko na ocenach i szacunkach, wybiórcze dane w dodatku z przestarzałych urządzeń. Emisja powodującego smog pyłu PM, miałaby w nich wynosić 380 g/GJ, podczas gdy graniczne wartości normy Ekoprojektu dopuszczają dziś tylko 27 g/GJ, a współczesne ogrzewacze pomieszczeń emitują go nawet o ponad połowę mniej (zob. Zał.1). Przyjętą skrajnie, 20-to czy 40-to krotnie zawyżoną emisyjnością uzasadniono wykluczenie współczesnych ogrzewaczy pomieszczeń na drewno, czyniąc z tego główny argument i dowód dla uzasadnienia konieczności wprowadzenia tak kontrowersyjnego rozwiązania, jak zakaz palenia w nich drewna, pejoryzując nadto w ten sposób w oczach mieszkańców, nawet najlepsze budowane przez zdunów piece i kominki.
Do tak wielkich, niemożliwych w innych krajach europejskich przekłamań – (błędów ???) – przyczynił się przede wszystkim fakt odrzucenia przy tworzeniu uchwały i ostatnich POP-ów dla Małopolski, propozycji krakowskich środowisk akademickich (AGH) przeprowadzenia wiarygodnych badań naukowych, pozwalających na dokładne rozpoznanie i określenie źródeł pochodzenia zanieczyszczeń np. pyłu PM. Gdyby to uczyniono, uniknięto by rozwiązań – opartych tylko na metodach szacunkowych, i na niepotwierdzonych, skrajnie zawyżonych danych, które w efekcie całkowicie zdezawuowały krakowską uchwałę. W rezultacie podjęte działania antysmogowe wraz z wydawaniem na ten cel ogromnych sum pieniędzy, stały się w praktyce niecelowe i mało skuteczne. Przypisanie natomiast, aż tak wysokich stężeń zanieczyszczeń głównie spalającym drewno ogrzewaczom pomieszczeń, nie miało na celu nic innego, jak tylko znalezienie powodu do uzasadnienia ich wykluczenia, a potem możliwości promowania i dotowania głównie instalacji sieciowych w tym gazu. W konsekwencji przyczyniło się to w do spowolnienia i znacznego podrożenia procesu likwidacji starych pozaklasowych „kopciuchów” węglowych. Chociaż ogrzewacze pomieszczeń na drewno, które wytwarzają ciepło dwukrotnie taniej niż z węgla (a 3-4 krotnie taniej niż z gazu), nie mogą być dziś wykorzystywane, by przyczyniać się do przyspieszenia wymiany starych „kopciuchów” węglowych. Przecież czynnik ekonomiczny – możliwość stosowania najtańszego ogrzewania, stałby się najskuteczniejszym „systemem wsparcia” powodującym ich wymianę znacznie szybciej, chętniej i taniej.
4. Powód: Można współpracować, a nie walczyć z rzemiosłem.
Wprowadzając na „takich podstawach” krakowską uchwałą antysmogową:
– nie tylko powstrzymano rozwój stosowania najtańszej podstawowej technologii OZE,
– nie tylko spowolniono i podrożono walkę ze smogiem,
– nie tylko pozbawiono mieszkańców dostępu do najtańszego ogrzewania,
– nie tylko pozbawiono mieszkańców bezpieczeństwa energetycznego, zabierając im możliwość stosowania niezależnych od dostaw prądu i zagranicznych paliw źródeł ogrzewania,
– ale także, niemal zniszczono ponad VI wiekowe krakowskie rzemiosło zduńskie, uniemożliwiając wykonywanie instalacji zapewniających najtańsze, najzdrowsze i najpiękniejsze ogrzewanie drewnem jako OZE.
W całej Europie, zawody rzemieślnicze, a zwłaszcza zduni rozwijający najnowsze technologie OZE, cieszą się dziś widocznym wsparciem i ochroną, korzystając nadto z ugruntowanych wielowiekową tradycją i sprawdzonych rozwiązań prawnych (np. wymóg wykonywania określonych zawodów wyłącznie przez rzemieślników posiadających potwierdzone kompetencje zawodowe). Choć zduni w Polsce wciąż nie mogą doczekać się podobnych warunków wpierających skutecznie rozwój rzemiosła (np. warunkujących przywrócenie dualnego systemu szkolnictwa zawodowego), to jeszcze przedstawiono ich w oczach mieszkańców nie tylko Krakowa ale i całej Polski, jako głównych trucicieli powierza i winnych smogu (zob. Uzasadnienie do krakowskiej uchwały antysmogowej).
Bez diametralnej zmiany podejścia do OZE i do rzemiosła, w tym zwłaszcza rzemiosła zduńskiego (gdzie wymagane są szczególnie wysokie kompetencje zawodowe ze względu na konieczność zapewnienia wysokich standardów bezpieczeństwa i poziomów emisyjnych), nie będzie mogło ono być konkurencyjne na wspólnym rynku europejskim. Rzemieślnicy – zduni w innych krajach europejskich, cieszą się warunkami, które sprzyjają ich rozwojowi, prowadzeniu innowacyjnych badań czy wdrażaniu nowych technologii. Bez przywrócenia podobnych równych warunków rozwoju i wsparcia, rzemieślnicy polscy zostaną zwyczajnie wyparci ze wspólnego rynku, a miejsce po nich zajmą producenci i rzemieślnicy z zagranicy. Czyżby „komuś” zależało na wykluczeniu z rynku polskich rzemieślników i budowanych przez nich ogrzewaczy pomieszczeń?
Zaistniała sytuacja dla branży zduńskiej w Krakowie, paradoksalnie może okazać się jednak „błogosławioną winą”, gdyż ukazując popełnione błędy, może też wskazać właściwy sposób ich naprawienia. Krytykowana krakowska uchwała, powstawała bowiem bez najmniejszej współpracy i konsultacji roboczych ze specjalistami i ekspertami związanymi z rzemiosłem zduńskim, czyli z branżą, której bezpośrednio dotyczyły wprowadzane rozwiązania. Przedstawicielom branży pozostawiano jedynie czas, tylko na kilkuminutową wypowiedź i to w ramach ostatnich ogólnych konsultacji społecznych. Nie można dłużej działać w ten sposób, przyjmując, że tylko „aktywiści ekologiczni”, mogą być jedynymi „specjalistami i ekspertami” zapraszanymi do konsultacji czy wypracowywania warunków technicznych i prawnych, które potem mają gwarantować czyste powietrze i czyste spalanie w konkretnych urządzeniach. Potrzeba dziś systemu, który będzie potrafił skutecznie wykorzystać wiedzę specjalistów i ekspertów przy tworzeniu jakichkolwiek nowych rozwiązań.
5. Powód: Zduni znają i proponują warunki gwarantujące czyste spalanie drewna.
Jest jeszcze inny powód, dla którego podobnie jak w innych krajach europejskich, także w Krakowie powinno być dopuszczone spalanie biomasy. Dziś można już poprzez wprowadzenie rozwiązań technicznych i prawnych, uwarunkować jej spalanie w sposób praktycznie gwarantujący czyste powietrze. Wiele takich uwarunkowań stosowanych jest już z powodzeniem w innych krajach europejskich, a wszystkie one oparte są na wynikach prowadzonych badań i wdrażanych innowacyjnych rozwiązań. W branży rzemiosła zduńskiego nastąpił dziś ogromny postęp technologiczny. Nie możemy dopuścić do tego, by nowe technologie były wdrażane tylko w innych krajach, a w naszym – nie były nawet uznawane jako technologie OZE, czy jak w Krakowie w ogóle wprost zakazywane i ukazywane jako szkodliwe. Jak w tej sytuacji polscy rzemieślnicy zduni, mogą próbować być konkurencyjni na wspólnym rynku europejskim? Jak mają rozwijać swój zawód i podwyższać swój poziom życia? Przecież są to najczęściej mikro i małe przedsiębiorstwa, którym tak często deklarowano wsparcie.
Zduni wielokrotnie przedstawiali już swoje propozycje szczegółowych rozwiązań. Branża rzemiosła zduńskiego od kilku już lat monituje do różnych instytucji władz państwowych i samorządowych, przedstawiając konkretne propozycje rozwiązań technicznych i prawnych, pozwalających zagwarantować spełnienie przyjętych norm emisyjnych, co umożliwiałoby rozwój stosowania ogrzewaczy pomieszczeń na drewno jako OZE. Niestety, do tej pory, na poziomie lokalnym, nie podjęto jeszcze z branżą merytorycznej współpracy, ani nie wprowadzono proponowanych rozwiązań. Wyraźnie brakuje, podobnej jak dla pozostałych technologii OZE, działań promujących i upowszechniających stosowanie technologii grzewczych opartych na ogrzewaczach pomieszczeń spalających drewno. Mieszkańcom należy się wiedza o tak podstawowej technologii OZE, jaką zapewniają współczesne ogrzewacze pomieszczeń.
Krakowscy zduni nadal czekają na konkretne rozwiązania prawne, które zagwarantują im możliwość wykonywania zawodu w standardach podobnych do obowiązujących w całej Europie. Chcieliby, aby polskie ogrzewacze pomieszczeń mogły również w skuteczny sposób przyczyniać się do rozwoju technologii grzewczych opartych na OZE, a także do ochrony klimatu przed emisją CO2 z paliw kopalnych.
Dlatego zwracamy się do Pana Marszałka z prośbą o wsparcie i w miarę możliwości o zajęcie się przedstawionym problemem tak, by został on rozwiązany z korzyścią zarówno dla mieszkańców oczekujących jak najszybciej oddychania czystym powietrzem, jak i dla wykonujących rzemiosło zduńskie, zapewniające bezpieczne i najtańsze ciepło z drewna – największego polskiego OZE.
Ufamy, że udzielenie wsparcia przedstawionym postulatom zdunów i wielu mieszkańców, pozwoli zmienić krakowską uchwałę i wprowadzić w życie ukazaną w Encyklice Papieża Franciszka „Laudato Si” zasadę Ekologii Integralnej. Dopiero wtedy będzie możliwe osiągnięcie celu zintegrowania i zrównoważenia – potrzeby koniecznej ochrony powietrza, z słusznymi potrzebami mieszkańców oraz rzemieślników branży zduńskiej.
Nie możemy dopuścić, by najbiedniejsi mieszkańcy, zostali pozbawieni dostępu do najtańszego ciepła, a krakowscy zduni, stali się największymi „ofiarami smogu”!
Nie możemy już dłużej wykluczać stosowania tej podstawowej technologii OZE, jaką są dziś współczesne ogrzewacze pomieszczeń na drewno.
Opublikowano na stronie Małopolskiego Cechu Zdunów i Zawodów Pokrewnych dnia 11 października 2019.