Magazyn „Świat Kominków”

Kominki „na prąd” obecne były od lat, a w niektórych krajach, jak Wielka Brytania, były bardzo popularne. Jednak dopiero rewolucja pokazywania „elektrycznego ognia” w sposób jak najbardziej zbliżony do naturalnego, przekonała nawet osoby, które dotąd były zwolennikami wyłącznie „prawdziwego” ognia z palącego się drewna. Tym sposobem kominki elektryczne trafiły do hoteli, biur, domów i apartamentów, a nawet do zwyczajnych M4. W obecnych czasach kominki zasilane z gniazdka to nie żadne gorsze rozwiązanie, tylko kolejne w różnorodnej kominkowej ofercie. Popularność „elektryków” zresztą dotyczy nie tylko kominków, ale też innych rozwiązań, jak płyty kuchenne czy samochody. Prąd w obecnych czasach postrzegany jest jako przyjazne dla środowiska źródło energii, stąd coraz większa popularność tego typu rozwiązań. Kominki elektryczne przede wszystkim charakteryzuje łatwość użytkowania. W przeciwieństwie do ich tradycyjnych odpowiedników, nie wymagają one skomplikowanej instalacji ani regularnego czyszczenia, a do działania potrzebują jedynie dostępu do gniazdka z prądem. Co więcej, może to być prąd z instalacji fotowoltaicznej, dzięki czemu taki kominek jest nie tylko ekologiczny, ale i ekonomiczny w użytkowaniu.

Zawsze jest jakiś kominkowy „pierwszy raz”... Pierwsze rozpalanie w pierwszym w życiu własnym kominku, pierwsze rozpalanie w kolejnym posiadanym kominku, zupełnie innym od poprzedniego, pierwsze rozpalanie w sezonie po letniej przerwie. Liczne pytania na kominkowych forach tylko potwierdzają, że z kominkowym pierwszym razem jest wiele problemów. Mam nadzieję, że nasze porady pomogą w ich uniknięciu.

11 listopada obchodzimy Narodowe Święto Niepodległości. To czas, w którym warto przypomnieć sobie postacie ważne dla naszej historii i miejsca z nimi związane. My proponujemy krótką podróż do miejsc związanych z twórcami polskiej literatury: Henrykiem Sienkiewiczem oraz Marią Konopnicką.

Wanny spa i balie ogrodowe to nie tylko sposób na relaks w zaciszu własnego ogrodu. Urządzenia te mają wiele właściwości prozdrowotnych dla całego ciała. Co ważne każde z takich urządzeń można skonfigurować według własnych preferencji jeśli chodzi o materiały wykończeniowe i wyposażenie. Podpowiadamy na co zwrócić uwagę przy wyborze.

Pierwszy w życiu własny dom i pierwszy kominek. To liczna grupa inwestorów. Dotąd były inne sprawy na głowie i kompletny brak zainteresowania kominkami, ich rodzajami, cenami. Teraz przychodzi się zmierzyć z czymś nowym, nieznanym, a najłatwiej, szybko i bezpłatnie wiedzę uzupełnić można w internecie.

Oznakowanie i dokumentacja, czyli w skrócie o tym, co powinien mieć nasz piecyk lub wkład kominkowy. Kupować? Nie kupować? Oto są pytania. O ile już na etapie remontu domu lub jego budowy wiemy, jaki ogrzewacz na paliwo stałe chcemy mieć, o tyle w momencie dokonywania konkretnego wyboru jesteśmy już mniej pewni. Stojąc przed tzw. półką w sklepie (lub wirtualną półką w e-sklepie) i widząc mnogość urządzeń, od ogrzewaczy wolno stojących po wkłady kominkowe, nie za bardzo wiemy, czym się kierować przy dokonywaniu wyboru. Estetyka, kolor, moc cieplna…, wszystko jest dla nas ważne. Ale co wybrać? Na co zwrócić uwagę? Czym się kierować?

Kotły i piecyki na pellet to modele cieszące się ciągle rosnącą popularnością. Należą one aktualnie do jednych z tańszych sposobów ogrzewania domu. Oba te produkty służą do ogrzewania domów lub mieszkań w systemie centralnego ogrzewania. Mogą ogrzewać pomieszczenia o powierzchni od 60 do 350 m2, a także przygotowywać ciepłą wodę użytkową.

Sytuacje losowe zdarzają się i będą się zdarzały. Czasami jest to wina ludzi, innym razem będzie to kwestia wadliwej instalacji, a w innych przypadkach to po prostu jest to zbieg kilku niekorzystnych okoliczności. Jednak gdy już „coś” się wydarzy, coś się zapali w domu lub powstanie nieszczelność instalacji, albo stężenie tlenku węgla osiągnie groźne dla życia parametry nie będziemy bez szans, jeśli tylko uzbroimy się wcześniej w odpowiednie detektory.

Z przyjemnością przedstawiamy kolejny - 76 numer magazynu "Świat Kominków". W najnowszym numerze przeczytacie m.in o kominkach dwustronnych, o kaflach czyli o modzie, która nie przemija, przeczytacie też jaki kominek kupić za 5-10-15 tys. zł, oraz o różnicach pomiędzy piecem chlebowym wykonanym przez zduna, a produktem gotowym. O tym ile kominów powinien mieć dom, również dowiecie się z najnowszego numeru magazynu Świat Kominków, przedstawimy też urządzenia grzewcze z listy ZUM, oraz wiele więcej ciekawych artykułów.

Może stoi gdzieś w starym domu w koncie, niedoceniony, niedopieszczony. Albo złożony w kilka pudeł leży zapomniany w jakiejś prywatnej lub muzealnej piwnicy. Często bogato zdobiony, finezyjnie rzeźbiony jest świadectwem dawnego rzemieślniczego kunsztu zakładu produkującego kafle i umiejętności zduna – w przypadku okazów, które nadal stoją tam, gdzie je zdun zostawił. Mowa oczywiście o piecach kaflowych, ale nie takich zwyczajnych. O piecach kaflowych z solidnym rocznikiem o które warto zadbać i przywrócić im dawny blask.

Dom jest szczególnie ważny dla każdego człowieka! Dbamy o niego. Staramy się być przezorni i zapobiegliwi, ubezpieczamy go, a mimo to nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkich zagrożeń. W ostatnich latach coraz więcej domów w Polsce budowanych było bez komina. Czy komin stał się niepotrzebny? Czy domy wyposażone w nowoczesne systemy grzewcze nie potrzebują komina?

Piecyki na drewno już od setek lat towarzyszą ludziom, a pierwsze zgłoszenie patentowe na takie urządzenie pojawiło się w Strasburgu w roku… 1557. Z roku 1742roku pochodzi też piecyk zbudowany przez Benjamina Franklina, amerykańskiego polityka i wynalazcę. Historią europejskich piecyków na drewno można zapełnić niejeden twardy dysk. Jednak nas interesuje najbardziej piecykowe „tu i teraz”. Wbrew niefortunnemu przezwisku „koza”, jakie przylgnęło w Polsce do piecyków wolno stojących, nie należy ich szukać u… hodowców zwierząt lub na targach rolnych! Wizyta w najbliższym markecie budowlanym lub salonie kominkowym pozwala na odkrycie co najmniej kilku egzemplarzy piecyków kominkowych i nawet początkujący w tej dziedzinie się zorientuje, że są opalane drewnem piecyki żeliwne i piecyki stalowe, a jedne i drugie z czworonożnymi zwierzakami nie mają nic wspólnego.