Jeszcze w ubiegłym sezonie grzewczym, źródłem ciepła w moim domu był 25 kilowatowy kocioł na węgiel, tzw. kopciuch. Żeliwny, bezklasowy, ale z niezłym spalaniem i w miarę dobrym sterownikiem. Niestety, nie należał do urządzeń, które nie emitują dymu oraz szkodliwych dla środowiska substancji. W związku z tym musiałem dopasować kotłownię do najnowszych wymogów ustawodawcy, czyli śląskiej uchwały antysmogowej i ekoprojektu. Zacząłem więc analizować, jakie źródło ciepła zastosować, aby było ekologiczne i najbardziej ekonomiczne dla mojego domu, sprawne, łatwe w obsłudze i z zapewnionym serwisem.
Więcej artykułów o podobnej tematyce znajdziesz w dziale: Kominek plus inne systemy grzewcze
Pierwsza decyzja była taka, że ma być fotowoltaika o mocy 10 kW. Następnie namnożyło się wiele pomysłów jak wykorzystać wyprodukowany prąd, bo dla samego gospodarstwa domowego była to moc znacznie przewyższająca zapotrzebowanie.
Pomysły były różnorakie. Kocioł gazowy, pompa ciepła, elektryczny 1000 l. bufor (takie instalacje działają u znajomych na nocną taryfę). Ostatecznie skończyło się na dwukrotnym rozwiązaniu umowy o przyłączenie gazu do posesji, a urządzeniem grzewczym miała zostać pompa ciepła.
Co na to wpłynęło? Zbyt długi odcinek rury od granicy posesji do kotłowni, skomplikowane przejście przez działkę, budowa nowego komina lub wprowadzenie rury dymowej do istniejącego, nieznane zapotrzebowanie na gaz oraz jego dostępność i jego cena w przyszłości. Dzisiaj widzę, że była to trafnie podjęta decyzja.
Jako że pracuję w branży grzewczej, widzę zapotrzebowanie rynku. Zawsze chciałem mieć także alternatywę do głównego systemu grzewczego - w postaci kominka z płaszczem wodnym, zainstalowanym w kotłowni. Niestety, ze względu na panujące przepisy i bezpieczeństwo, taka możliwość w przypadku kotła gazowego nie istnieje.
Po przeanalizowaniu i rozpisaniu składników systemu grzewczego w kotłowni oraz wykorzystania istniejących w całym domu kaloryferów (niestety brak podłogówki), wraz z instalatorem zostały podjęte kluczowe decyzje.
Mianowicie, głównym urządzeniem grzewczym będzie powietrzna wysokotemperaturowa pompa ciepła o mocy 11-16 kW, a wspomagającym urządzeniem będzie kominek z płaszczem wodnym o mocy 16 kW, dobrze wyizolowany, aby jak największa moc cieplna weszła do płaszcza wodnego. Miał być wykorzystywany tylko w razie zaniku prądu lub w przypadku ostrych zim. Uzupełnieniem systemu jest 400 litrowy bufor wody C.O., a także 200 litrowy bojler wody użytkowej.
Wykorzystując powyższe komponenty systemu grzewczego, instalacja ma funkcjonować w następujący sposób: fotowoltaika wytwarza prąd, który wykorzystuje gospodarstwo domowe, resztę wykorzysta pompa ciepła. Oczywiście prądu jest za mało do prawidłowego działania ogrzewania domu, więc reszta prądu zostanie pobrana z sieci. Pompa ciepła ogrzewa wodę w buforze, przy niskich temperaturach na zewnątrz włączają się grzałki elektryczne, które ją wspomagają. Pompa obiegowa przepompowuje wodę do kaloryferów. W przypadku zaniku prądu lub zbyt długich i mroźnych zim, zostanie uruchomiony kominek z płaszczem wodnym, aby dogrzać wodę w buforze, a także w bojlerze wody użytkowej.
W momencie, kiedy pompa ciepła nie działa ze względu na brak napięcia, pompa obiegowa w układzie z kominkiem pompuje wodę do wymiennika płytowego, a kolejna za wymiennikiem pompuje wodę do bufora C.O. oraz bojlera WU. W przypadku zaniku napięcia, trzy pompy obiegowe są zasilane systemem podtrzymania pracy, tzw. UPS. Wszystkim steruje sterownik pompy ciepła, który wykorzystuje ustawienie tzw. krzywej i ekonomicznie oblicza temperaturę wody, jaka jest konieczna do komfortowego mieszkania. Po uruchomieniu systemu, wszystko zadziałało tak jak było zaplanowane.
Po pierwszym sezonie ogrzewania domu pompą ciepła okazało się, że założenia i komponenty systemu były bardzo trafnie dobrane i wykonane, co potwierdziło się w praktyce.
Trudno jeszcze określić całkowity koszt ogrzania domu, ale na chwilę obecną mogę z całą pewnością stwierdzić, że nie jest to więcej niż zakup 5 ton węgla. Sezon grzewczy jeszcze się nie zakończył, ale temperatury na zewnątrz będą coraz wyższe, więc pompa będzie funkcjonować na niskich parametrach, a fotowoltaika produkuje znaczne ilości prądu przy całodziennym naświetleniu dachu.
Kominki Damaro
Damian Gawron
ul. Szkolna 29
44-200 Rybnik
tel. 32 4264022
kom. 505039090