Potem przyszli inni, więksi i mniejsi, ale OSKP przez wiele lat było jedynym reprezentantem branży, również poza granicami jako członek VEUKO (zrzeszenia szesnastu europejskich organizacji, głównie zduńskich). Polscy zduni, chociaż cały czas aktywni, dopiero ponad 10 lat później „dojrzeli” do swoich organizacji. W roku 2016 powstał Małopolski Cech Zdunów w Krakowie. Była to inicjatywa Jacka Ręki, który z powodzeniem nawiązał do ponad 500-letniej tradycji krakowskich zdunów. Rok później, w 2017, powstał z inicjatywy Piotra Batury Cech Zdunów Polskich w Zdunach. Na spotkaniu założycielskim było 30 osób, ale aktualnie jest to już ponad 60, bo liczne aktywności, szkolenia, obecność na ogólnopolskich targach przyciągnęły kolejne osoby.
Najmłodszą organizacją, w tym wcale nie ginącym zawodzie, jest Cech Zdunów i Kominkarzy założony w ubiegłym roku we Wrocławiu. Chociaż najmłodszy stażem, CZiK korzysta jednak z doświadczenia całkiem dojrzałych w zduństwie założycieli i wnosi wiele ciekawego do promocji zduństwa. Interesujące jest to, że polskie cechy zduńskie nie są związane z konkretnym terenem, jak to gdzieś w świecie bywa, ale są organizacjami skupiającymi ludzi o wspólnych poglądach na zawód.
Należy jeszcze zwrócić uwagę na kolejną, założoną w 2022 roku, organizację – Izbę Gospodarczą Urządzeń OZE, która w swoich strukturach – przeznaczonych głównie dla krajowych producentów kotłów i pomp ciepła – ma też departament kominkowy, bo „dorobiliśmy się” przecież dość silnej grupy polskich producentów kominkowych wkładów i piecyków. Jest więc nas obecnie dużo, znacznie więcej niż 25 lat temu, a kominkowa branża, wbrew niektórym opiniom, wciąż się rozwija. Do starszych, obecnych na rynku od lat, dołączają nowi, młodzi, pełni entuzjazmu. To bardzo dobrze, że teraz każdy, zarówno wielki producent o europejskim zasięgu, jak i lokalny wykonawca, nie musi być osamotniony i może coś dla siebie znaleźć. Jednak są sytuacje, gdy to będzie za mało… Jakie ma znaczenie silna i liczna reprezentacja branży zobaczyć można było i na spotkaniu, które odbyło się 12 lutego w NFOŚiGW, i na sejmowej Komisji Ochrony Środowiska 5 marca. Nie zabrakło tam również kominiarzy, którym z kominkarzami i zdunami też przecież jest „po drodze”.
Aby osiągnąć sukces, konieczne jest zjednoczenie wysiłków oraz koordynacja działań wszystkich organizacji branżowych i cechów, a także wypracowanie wspólnego stanowiska. Oczywiście, przy kontynuacji statutowych działalności w dotychczasowej formie. Może warto się spotkać, porozmawiać i ustalić jakieś wspólne płaszczyzny i formy działania. Dobrym przykładem może być tutaj kampania „Drewno Pozytywna Energia”, która działając ponad podziałami promuje coraz skuteczniej biomasę i przetarła już wiele szlaków. Może warto ten sprawdzony już pomysł rozwijać? Jednak nie wszędzie i nie zawsze można pojawić się tak licznym „stadem”, jak ostatnio. Czasami trzeba grupą, a innym razem, z różnych względów, miejsce może być tylko dla 1-2 osób. Warto więc przy okazji wyłonić osoby, jedną czy dwie, które w imieniu całej branży będą w takich sytuacjach występować, reprezentować wspólne interesy. Mogą to być nawet „stanowiska” przechodnie, aby każda organizacja miała swój czas.
„Najbliższe lata będą okresem kluczowym dla przyszłości naszej branży... Chcemy mieć swój wkład w obronie drewna jako źródła energii”. Tak w swoich założeniach programowych napisał Cech Zdunów i Kominkarzy. I to jest prawda, bo kto w końcu, jak nie Wy, ma być strażnikiem kominkowego ognia? I to Wy powinniście zdecydować, kto ma być Waszym Super Strażnikiem.
Każda podróż zaczyna się od pierwszego kroku...