Ostatni nasz wyjazd w poszukiwaniu pieców zawiódł nas do Suchacza, niewielkiej miejscowości nad Zalewem Wiślanym w pobliżu Elbląga. Ta malowniczo położona wieś na terenie Parku Krajobrazowego Wysoczyzny Elbląskiej znana jest z historycznej, zwycięskiej bitwy morskiej z 1463 r., w której załogi Elbląga i Gdańska starły się z flotą Zakonu krzyżackiego.
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej KOMINKI.ORG.
W Suchaczu istnieje także dawny hotel o nazwie Zameczek nad Zatoką, w którym obecnie mieści się szkoła podstawowa. Przed laty udało nam się zarejestrować zachowany tam piękny piec o rzadko spotykanej dekoracji neogotyckiej. Tym razem pojechałyśmy zarejestrować piec, ale nietypowy dla naszej inwentaryzacji, bo piekarniczy. Piekarnia powstała na początku XX w. i do II wojny była prowadzona przez E. Schmidta i jego synów, ale wiedziałyśmy, że działała jeszcze wiele lat po wojnie, do końca lat 90. XX w. Ciekawiło nas, czy zachował się piec, bo w miejscu dawnej piekarni powstała restauracja. Okazało się, że nowi właściciele adoptując budynek do nowej funkcji restauracyjnej nadali mu nazwę Zapiecek, nawiązującą do dawnej piekarni, a aranżacja wnętrza w nowoczesnym stylu doskonale harmonizuje z zachowanym piecem. Stanowi on ozdobę i nie lada atrakcję dla gości odwiedzających restaurację. Przed nim, na posadzce, założono szybę, przez którą można zajrzeć do poziomu paleniska, a oryginalny próg piekarniczy wyeksponowano na ścianie obok istniejącego, współczesnego kominka. Można też zajrzeć do wnętrza pieca, gdzie na powierzchni wypiekowej do dziś pozostawiono symbolicznie jeden bochenek i łopatę piekarniczą.
Nie wypada może w takim miejscu zachwalać kuchni, która serwuje dania w Zapiecku, ale chcemy powiedzieć, że podany placek po węgiersku był wyjątkowo smaczny!
Nie żegnamy się jeszcze z Suchaczem, bo mamy w zamyśle powrócić tam, aby obejrzeć pozostałości po dawnych cegielniach i powtórzyć zdjęcia neogotyckiego pieca w dawnym hotelu, bo te, które posiadamy, robiłyśmy przed laty jeszcze aparatem analogowym. Podczas jednego wyjazdu nie można poznać wszystkiego...