Niewielka miejscowość Xanten położona jest w Zagłębiu Ruhry w Niemczech. W tym małym miasteczku odnaleziono ślady obecności Rzymian i odtworzono na tej podstawie niektóre z zabudowań. Jest amfiteatr i świątynia, centra antycznego życia. Archeolodzy odtworzyli też pomieszczenia mieszkalne i gospodarcze oraz słynną rzymską łaźnię ogrzewaną przy pomocy hypocausty.
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej KOMINKI.ORG.
Ciekawostką jest fakt, że stworzona tutaj hypocausta ogrzewała łaźnię i grzała ciepłą wodę przez 16 lat, obecnie nie funkcjonuje, ale trwają prace które miejmy nadzieję zakończą się sukcesem i ponownym uruchomieniem pieca. Trzeba zdawać sobie sprawę, że zbudowanie tego typu pieca, który obejmuje de facto większą część łaźni jest nie lada wyzwaniem, gdyż nie zachowały się żadne rzymskie łaźnie w całości i całościowa konstrukcja tego budynku, kanałów rozporowadzających ciepło itd. jest rekonstrukcją opartą w wielu punktach na hipotezach. Problemy, które wystąpiły w tym miejscu po 16 latach funkcjonowania pieca, czyli np. pękanie ścian, czy wykwity na ścianach są najprawdopodobniej wynikiem braku gruntownej konsultacji ze zdunami i oparcie się w głównej mierze na archeologicznej wiedzy. Niemniej jednak jest to ciekawa i warta zobaczenia próba odtworzenia jednego z najciekawszych rzymskich osiągnięć grzewczych.
Poza hypocaustą w Parku Archeologicznym w Xanten można zobaczyć pomieszczenia mieszkalne Rzymian, m.in.: pokój dzienny z żeliwnym rusztem w którym palił się ogień, który oświetlał i dogrzewał oraz pomieszczenie do przygotowywania posiłków z ciekawą kuchnią.
Ciężko jest porównywać Park w Xanten do zapachu, smaku i kształtu Rzymu, gdzie stare w przedziwny i wręcz magiczny sposób przenika się z nowym i jakoś ze sobą współgra. Dla mnie w Xanten natomiast zabrakło tej magii antyczności, ale z pewnością jest to doskonałe miejsce na poglądową lekcję historii.
Tekst i zdjęcia: Aldona Mazurkiewicz
