Reklama

ZDUŃSKIE OPOWIEŚCI Z POMORZA: Wikingowie i ogień

Jest taka miejscowość na północy Polski... którą niemal większość turystów, a na pewno wszyscy historycy znają. Dziś jest to niewielkie miasteczko, które dawniej jako malowniczy pomorski Wollin, zostało brutalnie zniszczone pod koniec II wojny światowej. W średniowieczu było jednym z największych grodów w Europie...
ZDUŃSKIE OPOWIEŚCI Z POMORZA: Wikingowie i ogień
Wikingowie i ogień


Jest taka miejscowość na północy Polski... którą niemal większość turystów, a na pewno wszyscy historycy znają. Dziś jest to niewielkie miasteczko, które dawniej jako malowniczy pomorski Wollin, zostało brutalnie zniszczone pod koniec II wojny światowej. W średniowieczu było jednym z największych grodów w Europie... Pierwszy raz wspomniano już o nim w 870 roku w Żywocie "Świętego Ansgara". Dawniej było znane jako Julin, Jumne, Wineta, Wollin, a przez moment nawet Wołyń. W tradycji wszechobecnych w basenie Morza Bałtyckiego Wikingów utrwaliła się nazwa Jom oraz Jomsborg... O które miasteczko chodzi? Oczywiście o Wolin - małą pięciotysięczną miejscowość słynącą niegdyś z kultu Świętowita, a współcześnie z realnej i tętniącej życiem wioski Wikingów...

Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej KOMINKI.ORG.

Na należącej do Wolina wyspie Ostrów Recławski w latach dziewięćdziesiątych XX wieku rozpoczęto prace związane z rekonstrukcją historycznej wioski wikingów. Od 1993 roku odbywa się tu Festiwal Słowian i Wikingów. Jest to ciekawe miejsce oraz zacna wakacyjna impreza. Przebywając latem nad polskim morzem warto tu przyjechać i to choćby na parę chwil. Temat tego skansenu jest bardzo interesujący i można by o nim napisać wiele słów, aby omówić czym współcześni wikingowie mogą urzec turystów. Zobaczymy tu stylizowane chaty, kamienie runiczne, mężczyzn i niewiasty w historycznych strojach, tradycyjne rzemiosło oraz łodzie. Możemy skosztować tradycyjnego jadła oraz spróbować przepysznego miodu pitnego. Szczególnie polecam pierniki pieczone w piecu chlebowym!

Możemy się tu naprawdę cofnąć w czasie...

Dla miłośników tradycyjnego zduństwa to wręcz obowiązkowe miejsce! Na podstawie odkryć i badań archeologicznych, zachowanych rycin oraz wykorzystując sprawność fizyczną, a także najprostsze i tradycyjne materiały budowlane, w każdej z chat znajdziemy stylizowane - aczkolwiek czynne i wykorzystywane - urządzenia grzewcze. Nie ma tu pięknych pałacowych kominków ani wielokolorowych pieców kaflowych. Są za to piece chlebowe, ogniska, wędzarnie i inne cuda.

O całym skansenie i jego idei można przeczytać tu: http://www.jomsborg-vineta.com/ a wspomniane paleniska odwiedzić naocznie lub na wybranych poniższych fotografiach:



Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama