Tradycyjna forma pieca kaflowego nie każdemu odpowiada. Ludziom, którzy napatrzyli się na przeszklone bryły kominków, trudno jest pogodzić się z tym, że decydując się na tradycyjny piec, w znacznej mierze stracą możliwość obserwacji ognia. Od jakiegoś czasu nie muszą wybierać, bo współczesna technika zduńska potrafi doskonale pogodzić tradycję z nowoczesnością.
Więcej artykułów o podobnej tematyce znajdziesz w dziale: ABC kominka
Prefabrykowane paleniska o znanych i certyfikowanych parametrach mają już wizje ognia o całkiem przyzwoitej powierzchni. Nie tylko płaskie, ale również narożne, praktyczne i modne przeszklenia są dostępne w piecowych wkładach. Nawet podnoszenie drzwiczek do góry się trafia. Zdun „nowoczesny” ma do dyspozycji wiele systemów kształtek kumulacyjnych, które umożliwiają zbudowanie długiej i pełnej „atrakcji” trasy wylotu spalin.
Również do techniki piecowej zawitała woda… tak właściwie to w piecowej, stabilnej, przewidywalnej technice palenia znalazła najlepsze miejsce.
Jeśli dodamy do tego bogaty asortyment płyt akumulacyjnych o dużych powierzchniach oraz kafle, a raczej wielkogabarytową ceramikę w szerokiej gamie szkliw, to się okazuje, że nic nie stoi na przeszkodzie, by zrealizować niemal dowolną formę pieca. To już nie tylko podgrzewane boczne ławy, ale formy architektoniczne dotąd kojarzone z kominkami. Piece coraz bardziej upodabniają się do kominków i coraz trudniej te dwa rozwiązania odróżnić tylko na podstawie zdjęcia w kolorowym magazynie. Nowoczesna forma kaflowego pieca doskonale wpisuje się estetyką i parametrami grzewczymi, jak również odtwarzalnym paliwem w oczekiwania stawiane domom nisko energetycznym, a nawet pasywnym. Z tego wynika, że piece kaflowe w tej czy innej formie będą jeszcze wiele lat ważnym elementem domu. Przy całym szacunku dla parametrów technicznych, czy można z przyjaciółmi posiedzieć przy pompie ciepła lub fotowoltaicznych panelach?
Witold Hawajski