Łukasz Darłak, Darco (woj. podkarpackie): Nie ma obowiązku wykonywania komory dekompresyjnej, nie jest to wymóg prawny ani formalny, a bardziej dobra praktyka. Komorę tę wykonuje się głównie wtedy, gdy strop jest wykonany z materiałów palnych (np. drewniany), w przypadku gdy strop jest betonowy komora nie jest konieczna (co nie znaczy, że nie warto jej zrobić, by ograniczyć ryzyko pękania tynku z uwagi na wysoką temperaturę). Komora dekompresyjna powstaje, gdy wykonamy obniżone sklepienie nad górną krawędzią otworów wentylacyjnych (na nich montujemy tzw. kratki). To sklepienie umożliwia lepsze wyprowadzanie ciepłego powietrza z komory i uniemożliwia powstawanie zastoin gorącego powietrza. W Pana przypadku można sobie ją darować, ale sufit powinien być bezwzględnie odizolowany w sposób trwały. Jeśli chodzi o umiejscowienie kratek, to nie jest to specjalnie istotne, choć nie należy montować kratek tuż pod sufitem, bo cyrkulacja powietrza nie jest optymalna. Ważne, by kratek było dwie lub więcej (po różnych stronach kominka, tak by możliwa była cyrkulacja powietrza). Powierzchnia otworów wentylacyjnych (wlotowych i wylotowych) powinna być odpowiednio dobrana. Nie może być zbyt mała, bo nastąpi przegrzanie paleniska, a efekty grzewcze będą słabe. Czasami ta powierzchnia jest podana w instrukcji montażu paleniska.
Więcej artykułów o podobnej tematyce znajdziesz w dziale: Porady kominkowe
Andrzej Buczyński, Maad (woj. kujawsko-pomorskie): Zdecydowanie powinna być zbudowana komora dekompresyjna. Kratki wylotowe ciepłego powietrza powinny znajdować się na wysokości od 50 do 70 cm od sufitu, dodatkowo na komorze dekompresyjnej powinny być również wbudowane kratki wywiewne.