Konkurs Wygraj biokominek -Wybierz Realizację zorganizowany przez magazyn "Świat Kominków" wygrała Pani Dorota Staińska.
Jeszcze raz gratulujemy Pani Dorocie i dziękujemy wszystkim uczestnikom za udział w konkursie. Na zdjęciu Pani Dorota ze swoją nagrodą, biokominkiem November marki Kratki.pl.
Poniżej nagrodzony komentarz konkursowy.
"Kominek łubniański chętnie wybieram tradycję i sentymentalność wspieram. Nudę w pomieszczeniach niweluje wspomnienie dawnej wsi maluje. Wielu wrażeń estetycznych dostarcza i uczucie zimna zwalcza.
Działanie uspokajające i antystresowe gwarantuje odpowiedni dla kogoś kto się kulinariami pasjonuje. Model kominka ma piec chlebowy wbudowany i jest naprawdę solidnie skonstruowany. Niech nie zdziwi nikogo stwierdzenie, że estetyka ma znaczenie Kolorami kafli mnie zaskakuje mój zachwyt nad nim potęguje. Kolor zielony symboliką zainteresuje, działanie uspokajające i regenerujące się mu przypisuje. Wzorem i budową kominek się szczyci, funkcjonalnością i wykończeniem zachwyci. Niepowtarzalność wnętrza widokiem wspiera aż nowa energia i chęć do życia się wzbiera. Kominek łubniański mnie zainteresował i do wielu wnętrz doskonale się by wpasował. Ogrom pracy zduna przedstawia precyzją i dokładnością zaciekawia. Można palić w nim śmiało nic nie będzie na pewno przydymiało. Żeliwne drzwiczki występują żadnej pracy nie komplikują. Proste w obsłudze,bezpieczne i wygodne w każdym domu kominki kaflowe-niezawodne. Łubniańskie kominki są niepowtarzalne,zapierają dech w piersiach.Precyzja wykonania pokazuje kunszt mistrza, w dzisiejszych czasach już mało spotykanych zdunów.Patrząc na ten kominek przypomina mi się mój dom na wsi,gdzie w każdym z pokoi stał piec kaflowy,który nie tylko dostarczał ciepła ale również stanowił element ozdobny.Myślę,że powinno wracać się do tradycji i do ekologicznych kafli.W końcu jest to powrót do natury i krok w ekologię.Popieram budowę takich pieców i kominków,które nie tylko przyciągają wzrok i są modnym wyposażeniem wnętrz ale przede wszystkim za "powrót do korzeni" i brak zmartwień,gdy zabraknie nam prądu". Dorota Staińska