KONSUMPCJA NA ŚWIEŻYM POWIETRZU - kuchnie ogrodowe i kuchnie letnie
Absolutnie nie wolno tego trendu negować! Im więcej czasu ludzie spędzają na zewnątrz, tym lepiej i zdrowiej, a każdy sposób aktywności jest dobry. Co tu dużo mówić, spożywanie nawet najprostszych posiłków na powietrzu smakuje lepiej. To jest m.in. powodem wielkiej popularności restauracyjnych ogródków. Gdy tylko robi się ciepło, zapełniają się one i nikt nie chce już siedzieć w sali. Ba, nawet jeśli jeszcze nie jest zbyt ciepło, restauratorzy zapalają gazowe lub pelletowe ogrzewacze. W takiej sytuacji nie może dziwić, że Polak chce również taką strefę stworzyć koło własnego domu, gdzie w niezobowiązującym stroju, z rodziną i znajomymi może biesiadować, nie patrząc na... wysokość rachunków.
Więcej artykułów o podobnej tematyce znajdziesz w dziale GRILLE I OGIEŃ W OGRODZIE.
MODA NA KUCHNIĘ OGRODOWĄ W ROZMIARZE XXL?
O ile statystyczne domy w Polsce mają coraz mniejsze powierzchnie, o tyle (patrz wspomniane nadsyłane realizacje) ogrodowe kuchnie często rozrastają się do rozmiarów XXL. Nie powiem, by niektóre z wielkich budowli nie były ładne lub nie miały charakteru. Jeśli ktoś powadzi tzw. agroturystkę, pensjonat, restaurację w plenerowym miejscu, a nawet lokal w pobliżu skansenu, autostradowego węzła czy jakiegoś SPA, to obiekt zewnętrzny o dużych i wszechstronnych możliwościach przerobu z pewnością ma sens i zarobić może na siebie. Jestem też w stanie zrozumieć tych, którzy chcą wszystko lub niemal wszystko robić sami. Pieką własny chleb, robią własne wędliny i sery, sami gotują bigosy i lepią pierogi. To taki ludzki odruch pasujący doskonale do czasów, kiedy wszystko wokół jest przemysłowe, chemiczne…
Jednak duży obiekt kulinarny w ogrodzie to poważne wyzwanie i nie tylko chodzi o ilość użytych materiałów czy koszt wykonania. Duża kuchnia ogrodowa to nie same cegły, to zazwyczaj konieczność doprowadzenia wody, bo nie będziemy nosili wody wiaderkami, oraz odprowadzenia ścieków i zabezpieczenia takiej instalacji na zimę. Niekiedy, gdy obiekt kulinarny jest oddalony od domu, konieczna jest toaleta. Prąd to w tym wszystkim oczywista oczywistość. Trzeba sobie zdawać sprawę, że duża zadaszona kuchnia ogrodowa to wcale nie obiekt „małej architektury”, ale wielka budowla, która będzie nam towarzyszyła przez wiele lat i której nie przesuniemy nawet o metr, gdy za jakiś czas zechcemy zbudować basen dla wnuków lub powiększyć garaż na kolejny samochód w rodzinie.
Warto się zastanowić, czy będziemy mieli chęci i czas, aby intensywnie wykorzystywać taki obiekt, czy też powstanie budowla, którą – gdy emocje wygasną – będziemy wykorzystywać tylko sporadycznie albo... wcale?
Rozumiem zainteresowanie, jakie budzą piękne ogrodowe kuchnie, ale warto, by decyzja o budowie była dobrze przemyślana z rodziną, może nawet we współpracy z projektantem i wykonawcą, bo duże nie zawsze musi być lepsze.
RÓŻNORODNOŚĆ ZEWNĘTRZNYCH URZĄDZEŃ KULINARNYCH
W Europie, jak i w Polsce coraz więcej pojawia się propozycji metalowych przenośnych urządzeń kulinarnych. To już nie tylko grille na węgiel drzewny, gaz czy pellety, ale atrakcyjne wzorniczo rozwiązania wielofunkcyjnych palenisk lub kompaktowych pieców do pizzy. I okazuje się, że sprawdzają się one nawet w restauracjach czy firmach cateringowych. Bez wątpienia trafią również do prywatnych ogrodów i na tarasy, podobnie jak gazowe czy pelletowe ogrzewacze.
Nie mówię, że każdemu ma wystarczyć grill z marketu, bo wciąż jest znaczna grupa zwolenników zatrudnienia zduna i budowania urządzenia kulinarnego w ogrodzie na sposób tradycyjny, i warto skorzystać z takich usług, bo – wbrew pozorom – kuchnia w ogrodzie to wyzwanie nie dla początkujących majsterkowiczów czy przypadkowych wykonawców. Nie warto szukać pseudo-oszczędności, bo duży obiekt w ogrodzie to wyzwanie, które może przerosnąć kogoś, kto tego nigdy nie robił. W związku z tym, że duży ogrodowy obiekt kulinarny to poważna inwestycja, może warto rozważyć budowę kuchni w ogrodzie w sposób modularny, pozwalający na etapową rozbudowę oraz rozłożenie w czasie sił i środków finansowych. Może taka mniejsza kuchnia wystarczy, a nawet jeśli kiedyś stwierdzimy, że kompaktowa kuchnia nie wystarcza, zawsze możemy zaprosić zaprzyjaźnionego zduna, aby ją rozbudował.
Oczywiście liczy się nie tylko estetyka, ale również funkcjonalność i zadowolenie użytkownika, niemniej trzeba pamiętać, że tak jak w przypadku kominka najważniejszy jest ogień, tak w przypadku urządzenia gastronomicznego finalnie wygrywa smak tego, co jemy i pijemy, a nie ilość zużytych cegieł i betonu. Zatem budujmy w ogrodzie obiekty małe i duże, budujmy kuchnie ładne i piękne, ale przede wszystkim budujmy z rozsądkiem!
Witold Hawajski
redaktor naczelny magazynu "Świat Kominków"