Jesteśmy w Ostrołęce. Odwiedzamy Muzeum Kultury Kurpiowskiej i już na wstępie pytamy, czy na ekspozycjach muzealnych znajdują się piece. Okazuje się, że jest jeden piec, w sali na piętrze. Chciałyśmy iść bezpośrednio do pieca, bo czas naglił, czekała nas jeszcze daleka droga, a czas otwarcia muzeum też miał się ku końcowi, ale byli też inni turyści i należało podążać zgodnie z obowiązującym kierunkiem i zaleceniami obsługi. Muzeum okazało się bardzo interesujące, ale co chwila pytałyśmy Panią, która nam towarzyszyła czy daleko jeszcze do pieca. A kiedy weszłyśmy do sali, gdzie w jednym z rogów stał cudownej urody eksponat... (na oktogonalnej podstawie z cylindryczną nastawą, przepięknie dekorowany... reliefowe kafle wypełniające z biało-kremową polewą i puttami o zielono-brązowo-malinowej polewie) Jagoda z wrażenia upuściła foldery i informatory, które zebrała w trakcie zwiedzania, a te „rozjechały się” wachlarzem po sali...
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej KOMINKI.ORG.
Pozwolono nam robić zdjęcia i jak zaczęłyśmy, to trudno było przestać… nie zwracając uwagi na przechodzących turystów, bo trzeba było sfotografować każdy, nawet najmniejszy detal.