Bo jak inaczej ocenić można domaganie się unormowania w Polsce granulatu drzewnego - pelletów i tłumaczenie, że ich jakość budzi wątpliwości i są to jedni ze sprawców smogu... Podejrzliwość urzędników to nic nowego, jednak takie oskarżenia pelletu, uznanego powszechnie na świecie za odnawialne i ekologiczne paliwo ocierają się o absurd!
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej KOMINKI.ORG.
Jesteśmy jednym z liczących się producentów w Europie, a polski pellet nie zalega w magazynach, bo kupowany jest chętnie na wymagających rynkach. Powód jest prosty: polskie pellety, w każdym razie ich większość, spełniają najwyższe normy europejskie EN PLUS. Jeśli pellety, również polskie, spalają się „czysto” w Niemczech czy we Włoszech, to skąd biorą się wątpliwości i negatywne opinie w głowach polskich urzędników? Po co nam teraz „narodowe” papierki, gdy mamy już od kilku lat potwierdzoną unijną jakość na papierze i w praktyce?
To nie jest jedyna sprawa związana z odnawialnymi paliwami jaką „przespali” polscy urzędnicy. Zgodnie z „nowym ładem", preferowanym typem domów ma być 70 m2, na dodatek budowane bez pozwolenia! Dla takich domów, i nie tylko dla takich, jednym z doskonałych sposobów ogrzewania może być piecyk pelletowy z wymiennikiem wodnym. Stoi takie zgrabne i estetyczne urządzenie w salonie, nie zajmuje wiele miejsca, nie potrzebuje przyłączy, ma niewielkie wymagania kominowe, a ekologicznie grzeje.
Jeśli 1-2 woreczki granulatu wsypywane do zintegrowanego pojemnika to za mało, niektórzy producenci oferują zasilanie z zewnętrznego silosu lub proponują estetyczne zasobniki zgrane wzornictwem z piecykiem. Każdy producent piecyków ma wiele takich modeli w ofercie, niektóre trafiają nawet do Polski... Jest to jednak dla polskich urzędników egzotyka, a dla polskich inwestorów wątpliwy zakup. Dlaczego?
Polskie prawo budowlane w przypadku ogrzewania paliwami stałymi wymaga OSOBNEJ KOTŁOWNI o dokładnie określonych parametrach, a salon czy hall kotłownią w myśl tych przepisów nie jest, a pellety - zgodnie z tymi przepisami - to paliwo stałe i produkt lokowany razem z... węglem. Po raz kolejny polskie przepisy nie nadążają... ale dlaczego?
Z obowiązku spełniania wymogów dyrektywny Ekoprojekt w większości europejskich krajów zwolnione są m.in piece i kominki indywidualnie budowane „na miejscu” przez rzemieślników - zdunów. Są stosowane proste metody weryfikacji zarówno kwalifikacji zdunów, jak i ich realizacji. Projekt pieca, który zwykle powstaje z pomocą certyfikowanego programu obliczeniowego, pokazuje oczekiwane parametry, sprawność i emisję zbudowanego obiektu z deklaracją, ocenia kominiarz, który dokonuje odbioru. Mamy w Polsce doskonałe kaflarnie (jeszcze), mamy sporą grupę zdunów „z papierami” i inwestorów chętnych na rzemieślniczo budowane piece. A jednak w lokalnych programach nie zostało to zauważone. Ma być Ekoprojekt i już, bez wyjątków! Polski zdun może budować piece w Austrii, na Słowacji, ale nie u siebie. Czy o to chodzi, by zduni - jak lekarze - wyjechali?
Drewno i pellety to ewidentnie paliwa odnawialne. Skąd to wiem? Warunki techniczne budynków WT 2021 domom ogrzewanym drewnem lub pelletami dają bardzo korzystny (0,2) wskaźnik zapotrzebowania na energię pierwotną. Dla porównania, gdy używamy oleju opałowego, gazu lub węgla (paliwa kopalne!) przelicznik wynosi 1,1, a prąd „z sieci” to aż 3,0. Tylko energia z wiatru, słońca czy geotermii ma lepszy wskaźnik WT, czyli 0, ale zwykle wiąże się to z większymi nakładami. Równocześnie drewno jest negowane, a ogrzewanie drewnem jest traktowane tak samo jak ogrzewanie... węglem. No bo przecież i węgiel i drewno to paliwa stałe! Już się pogubiłem o co w tym wszystkim chodzi?
Orlen, nasz paliwowy potentat, dysponuje siecią około 1.800 stacji benzynowych na terenie całego kraju. Gdy dodamy do tego stacje Lotosu, będzie to razem około 2.200 miejsc, gdzie wzorem włoskim można by sprzedawać nie tylko importowaną benzynę i hot-dogi, ale też pochodzące z polskich lasów sezonowane drewno opałowe, a przede wszystkim pellety. Te ostatnie mogą się nawet „same” sprzedawać z automatów... W Polsce brak jest szerokiej sieci sprzedaży tych ekologicznych paliw. Według mnie poszerzenie oferty Orlenu o odnawialne paliwa byłoby bardziej „po linii” niż np. dość kontrowersyjne zakupy mediów lub wspieranie podstarzałych kierowców F1, na dodatek z innych krajów. Stratedzy z narodowego potentata wiedzą lepiej. I muszę się z tym pogodzić, chociaż tego do końca nie rozumiem.
Drewno - ekologiczne paliwo według nowych warunków technicznych>>
Czy biomasa pomoże walczyć ze smogiem?>>
Jak już jesteśmy przy Orlenie, to do polityki mamy całkiem blisko... Przeczytałem założenia „Polskiego Ładu”, bo to teraz modny temat. Szczególnie zainteresował mnie punkt nazwany KLIMAT. Znalazłem tam, między innymi, jedną dobrą wiadomość i jedną złą.
Na początek dobra: kolejna odsłona programu „Czyste Powietrze” całkowicie odejdzie od finansowania kotłów węglowych. Lepiej późno niż wcale i ci, którzy postawili na biomasę, powinni się cieszyć... gdyby nie kolejna, tym razem już zła wiadomość: ani jednym słowem nie wspomniano o polskim, narodowym OZE – biomasie drzewnej: drewnie, pelletach. Były różne drobiazgowe wyliczenia, głównie korzyści, ale o korzystnej roli biomasy w polskim nowym ładzie energetycznym nic a nic. Miał być nowy ład, ale jest chyba trochę po staremu. I nie mogę tego zrozumieć.
Witold Hawajski
redaktor naczelny magazynu "Świat Kominków"